Wieloznaczna proza, której narrator, podatny na objawienia, krąży ulicami warszawskiego Grochowa, drogami własnych natchnień i wyobraźni. Trudno powiedzieć, co tu jest czystą fantazją, co mistyfikacją, a co śladem pamięci; jak poważny jest każdy żart i jak żartobliwa jest powaga. Łatwo za to wpaść w nieoznaczony prześwit, zanurzyć się w mnogość dźw