Maciej Dmytrow w swoim literackim debiucie wędruje przez mrok miasta, szpitalne korytarze i przestrzenie wtórnie odludne. Dziwnym trafem te wędrówki często kończą się nad brzegiem Wisły, gdzie można poczuć smutek i kuszącą woń nostalgii.
Zbiór zawiera wiersze o naszych dzieciach, dziadkach, kolegach z pracy. O nas, współczesnych Polkach i Polakach.