W historii jak ta zawsze jest jesień. Chłodna, niepokojąca jesień. Kłęby wydmuchiwanej pary giną bombardowane kroplami deszczu tuż za czubkiem nosa. Zmęczone latarnie z trudem wyszarpują fragmenty otoczenia z objęć czerni, wspomagane raz po raz błyskami piorunów. Frustracja miesza się z lękiem, kiedy telefon wydobywany z kieszeni celem wywołania ta