Gdy taflę jeziora oświetlało poranne słońce, zdawało się, że maź lśni, niczym złoto. Ale było to tylko złudzenie. Nie wszystko złoto, co się świeci. Tak samo tutaj, pod płaszczykiem drogocennego kruszcu, krył się brud i zgnilizna. Zgnilizna licznych ciał, które lądowały w Jeziorku. Ciała mężczyzn, o wysokim PSI.
Zdawało mi się, że jeden z