Przeżywamy trudne czasy. Skaczą na nas jak koza na pochyłe drzewo, rodzimi zaprzańcy wyją z radości, polskie ustawy pisze Mosad, a polskich ministrów zatwierdza ambasador Izraela. Dlaczego udostępniono Wawel na obrady Knesetu? Dlaczego prezydent nie ma czasu dla Kresowiaków, a nie wytrzyma dnia bez spotkania z rabinem Schudrichem? Gdz