Przez kilka lat rozmawialiśmy z lekarzami, bo nie mogliśmy się pogodzić z oskarżeniami, że są zadufani w sobie, przemęczeni, w ciągłej pogoni za pieniędzmi, niemoralni. Że stracili empatię, są urynkowieni, zatopieni w procedurach, kontraktach, punkty za leczenie przeliczają na kasę. Że się wzbogacili, a tymczasem pacjent stał się dla nich po prostu