Polski bohater więziony miesiącami przez własnych rodaków. Dzień i noc w towarzystwie mordercy, kata warszawskiego getta, generała SS Jürgena Stroopa. Do widzenia, Herr Moczarski, do zobaczenia niedługo u św. Piotra! mówi Stroop na pożegnanie, idąc na egzekucję. Czy można sobie wyobrazić podobną sytuację? Taki sam wyrok, wyrok śmierci, wydany na