Stałam w salonie z 2-miesięcznym synkiem na rękach i 6-letnią córką, biegającą wokół i płakałam. Był 11 marca 2020 roku, a ja wyłam ze zmęczenia i bezsilności, że biznesy stacjonarne, na które tyle lat pracowałam, sypią się z powodu pandemii. W głowie kołatało mi pytanie, czy znajdę sposób, by uratować moje biznesy i zapewnić bezpieczeństwo finanso