Bielany
Na dochód towarzystwa dobroczynności Krakowskiego.
Dokąd ta ścieszka, kręto wiedzie w góre? Pomiędzy skały i gęste krzewiny, Noc szaty swoie zasłała szeroko; Tu na zachodzie, wiatr usunął chmure, Kule ognistą, łzawe żegna oko, A tam na wschodzie, mkną w obłok ruiny; Gdzie czystym nurtem, ię