Jerzy Liebert IV Romantyczność I Od tygodnia już, od ośmiu dni, Zgłupiał, ogłuchł, albo się rozmarzył, Patrzy w punkt, zachwycony ma wzrok, I uśmiechy przelatują mu po twarzy Zamarł, zastygł, nie rusza się na krok, Na pytania ich nie odpowiada Jakby dziwo jakieś ujrzał, zoczył cud, I ku szczęściu ogromnemu się podkradał. Ocknij się, mów