Jerzy Bahr dyskretny i skuteczny dyplomata, poliglota i kolekcjoner sztuki przez lata był mało znany w kraju, poza kręgiem polityków i służby zagranicznej. Polska zobaczyła go 10 kwietnia 2010 r. na lotnisku w Smoleńsku. Jako polski ambasador w Moskwie miał powitać prezydenta RP i delegację, która leciała na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskie