Otoczony coraz bardziej wyrafinowanymi technologiami, człowiek uległ złudzeniu, że jest panem swojego losu, w pełni kontroluje własną egzystencję. Pandemia brutalnie przywołała go do porządku. Wobec rozwoju choroby bezsilni okazali
się potężni, zdawałoby się, przywódcy świata. Emmanuel Macron, jak 100 lat wcześniej car Mikołaj II z Rasputinem,