Książka ta nie jest ostrzeżeniem ani lamentem. To próba opisu nowej rzeczywistości, w której dominuje kultura wizerunku. Można by sądzić, że wizerunek interesuje tylko polityków i youtube'owych influenserów, jednak miliony ludzi troszczą się w każdej chwili o swój profil, także ludzie "cyfrowooporni".
Kiedyś świat zachęcał do fizycznych spotkań