Mijają lata. Politycy i przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości RP nadal traktują polskich historyków jak groźne psy, które mają być prowadzone w kagańcu ministrów, sędziów i prokuratorów. W toczących się obecnie dyskusjach na ustawą, która przewiduje kary za używanie określenia "polskie obozy śmierci", nie ma miejsca na głos historyków. Jest za to