Kamera go kochała, wprost przechodził na drugą stronę ekranu. Mówił, że interesuje go tylko wielka widownia i gromadził milionową widownię. Także wtedy, kiedy po udarze mówił wolniej, wielbiciele go nie opuścili.
O celu swojej pracy pisał: "Moim pragnieniem jest oczarować jak najszersze rzesze ludzi potęgą sztuki. Pokazać, że