Weszłam do łazienki i spojrzałam w lustro. Bez wątpliwości byłam podniecona. Gołym okiem można było zauważyć zaróżowione policzki i błyszczące oczy, a kolejny objaw stanowiły mokre majtki. Odkręciłam wodę, przemyłam twarz, po czym wytarłam ją ręcznikiem papierowym. Usiadłam na zamkniętej ubikacji i zrobiłam trzy głębsze wdechy. Wszystko na nic, bo