Przyglądam się krytycznie nauce, bo zależy mi, by jej praktyki były lepsze. Życzę sobie, naiwnie i utopijnie, by jej wytwory, niezaprzeczalnie obdarzone potencjałem emancypacyjnym, można było wykorzystywać do naprawiania świata, a przynajmniej jego kawałków. Feminizm rozumiany jako interwencje jest dobrą ilustracją zamiany pierwszoosobowego