Czarci dom
Tytuły książek(ebooki,audiobooki) dostępne w serii: Czarci dom
-
Czym jesteś? Nie odrywała od niego spojrzenia. Był dziwny, nieludzki, a jednocześnie tkwiło w nim coś niesamowitego. Bardzo chcesz wiedzieć? Usta ułożyły mu się w złośliwy uśmiech. Był coraz bliżej, omijał łóżko, poruszał się wolno, jakby nie chciał jej spłoszyć. Tak. Zdała sobie sprawę, że to wyszeptała. Był blisko, tak blisko, że poczuła je
- ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
A gdybym powiedział, że to drewno może poczekać, ale koc jest kawałek dalej? zapytał, a ona go pocałowała. Miał przyjemne usta, mocne, męskie. Całował delikatnie, przytulając ją lekko, jakby bojąc się, że może jej coś zrobić. Nie ubrała stanika, a teraz czuła, jak sutki drażniąco ocierają się o materiał. A ładny jest? Ten koc? wyszeptała mu w u
- ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Co to było? Czym jesteś, jak... zaczęła, a on wstał i zaczął iść, nie zwracając na nią uwagi. Gdzie idziesz? Podbiegła do niego, bała się zostać sama. Do domu warknął, nie patrząc w jej stronę. Ręką trzymał rozdarty bok. Do jakiego? Złapała go za nadgarstek. Zatrzymał się i zrobił krok w jej stronę, tak że niemal stykali się ciałami. Do te
- ePub + Mobi
- Audiobook MP3 3 pkt
-
Przyciągnął ją do siebie na siłę, wczepiła się w jego koszulkę z taką rozpaczą, że przez chwilę myślał, że mu ją podrze. Trzęsła się jak osika, oplótł jej nogi swoimi, uniemożliwiając ruch, schował ją w ramionach, klnąc na siebie i na świat. Miał ochotę dorwać Koszmar i zabić go jeszcze raz, jeszcze sto razy, a potem rzucić jego truchło do jej stóp
- ePub + Mobi 3 pkt
-
Piąte opowiadanie z cyklu Czarci dom" autorstwa Catriny Curant. Nocny zniknął, choć Julia nie myślała, że posłucha, gdy kazała mu się wynieść. Z jednej strony czuje ulgę, z drugiej odkrywa nagle, że jest samotna. Do tego wpada w wielkie tarapaty z miejscowymi i wygląda na to, że tym razem będzie musiała poradzić sobie sama. Nie zdaje sobie jednak
- ePub + Mobi 3 pkt
-
Nie idź. Nie wolno ci zaprotestowała, chociaż nie miała złudzeń. Pójdzie, bo nie mieli wyjścia. On nie miał. Jej pieprzony samozwańczy obrońca. Przyciągnęła go do siebie, jej usta odnalazły jego. Zatrzymali się i schronili w swoich objęciach, odcięli od reszty świata, od wszystkiego, co im zagrażało. Rozbierała go gorączkowo, chcąc zatrzymać choc
- ePub + Mobi 4 pkt