Paszporty Polityki 2021 rozdane! Spieszymy z informacją, iż w kategorii Literatura laureatem Paszportu Polityki 2021 został Łukasz Barys! :) Wyróżnienie otrzymał dzięki swojej debiutanckiej powieści - "Kości, które nosisz w kieszeni". Jeśli przeczytanie jej jeszcze przed Tobą, wpadnij do nas! To przejmująca opowieść o życiu biednej dziewczyny, marzeniach, planach na przyszłość, a także przeszłości, która nieodwracalnie wpływa na teraźniejszość. Bohaterka zmaga się z rodziną, historią i codziennością pełną norm oraz zasad, do których nie sposób się dostosować. "Żadne z nas nie wiedziało, co się stało z naszym prawdziwym tatą. Przez lata półsieroctwa los tatki obrósł w liczne możliwe scenariusze, które nieustannie obracałam w myślach. Nie znałam rodziny tatki, a więc moich drugich dziadków – podobno nikogo nie miał. Jego samego pamiętałam jak przez mgłę. Ani babcia, ani mama nie chciały nic na jego temat powiedzieć. Kiedy od nas odszedł, miałam pięć lat, Daniel dwa, Sonia dopiero się urodziła. Przecież powinnam coś pamiętać! Ale nic nie pamiętałam. W domu nie było żadnych albumów i nie wiedziałam nawet, jak tata wyglądał. Mama nie ozdabiała ścian ani półek zdjęciami, nawet naszymi, po prostu nie myślała o takich sprawach. Przez większość dnia była na to zbyt zmęczona, a kiedy wreszcie odpoczęła – zapraszała do nas konkubentów, kochanków i tatuśków. Nie chciała rozmawiać o tacie. Mówiła: „Potem, proszę cię, właśnie wróciłam z pracy!”, albo kazała mi nie przeszkadzać i zamykała się w sobie jak serwer, któremu pięćdziesiąt razy wbiło się złe hasło. Babcia także nie chciała mówić o ważnych sprawach. Ale o zakładzie leków, w którym pracowała przez całe życie, wojnie, Niemcach, Żydach, komunistach, liberałach, Balcerowiczach mogła opowiadać godzinami – nieustannie przelewając na nas zasłyszane w telewizji Trwam teorie spiskowe na różne ciekawe tematy – jednak na każdą wzmiankę o tatce sznurowała swoje suche, trzeszczące jak ziemia w lecie usta. (...) Babcia i dziadek mieli maleńką sypialnię, tata z mamą spali w przechodnim „salonie” połączonym z kuchnią (na noc rozkładali sobie kanapę, która w dzień służyła do oglądania telewizji), a nas umieszczono w ostatnim pokoiku, podobno „po ciotce”, ale nie chciano powiedzieć, co się z nią stało. I nawet to, że dziadek zmarł w moim niemowlęctwie, nie polepszyło naszej sytuacji mieszkaniowej – babcia zaczęła traktować wnuki z pewną awersją. Jak mówiłam – miałam pięć lat, kiedy tata zniknął. Co się stało? Zdarzało się, że babcia rzucała nam jakiś kąsek, dżdżownicę wiadomości dla spragnionych rybek: „Tata wasz uciekł do Stanów, zaczął tam robić w szklarniach, no i przestał wracać” albo „Tata wasz znalazł sobie inną, nie kochał was w ogóle”, albo „Tata wasz zamienił się w ptaka i odleciał, po prostu zniknął w niebie, hopsasa”. Traktowaliśmy te wszystkie opowieści babci bardzo poważnie. Po niebie szukaliśmy odpowiedniego ptaka, wypartego z naszej pamięci uchodźcy przestworzy, który krąży nad domem i skrzeczy, ilekroć do mamy przychodzi kolejny napalony kochanek. I chociaż czasami zdawało mi się, że widzę na niebie tatę, że to on błąka się po nieboskłonie i zaraz do mnie zleci – to nigdy do tego nie doszło. Potem przestałam o niego pytać także babcię. Żyliśmy wszyscy w milczeniu – tak było na pewno nieco łatwiej." Coś dla ludzi IT! Już teraz odświeżona oferta Wydawnictwa Packt Publishing z rabatem 30%. Łącznie ponad 2200 ebooków! Nie mogło zabraknąć nowości ⬇️ | | | | A może taniej w promocji? Sprawdź naszą nową aplikację | |