Zamek (tom 1). Ruchomy Zamek Hauru

#9UrodzinyEbookpointKonkurs Zapraszam was, drodzy czytelnicy do krainy pełnej magii, gdzie stumilowe buty, to nie tylko bajka, a czarownice i czarownicy istnieją naprawdę. Świat ten niezwykły i jakże urokliwy stworzyła brytyjska autorka powieści fantasy Diana Wynn Jones. Nie znacie? No cóż, do niedawna ja również nie miałam o niej pojęcia, ale skrupulatnie nadrabiam zaległości. Pani Diana, napisała wiele powieści, ale w Polsce najbardziej znane są seria o Ruchomym Zamku oraz Kroniki Chrestomanciego. Książka o której chce wam opowiedzieć jest pierwszą z serii o Ruchomym Zamku, a nosi tytuł Ruchomy Zamek Hauru. Zanim opowiem o niej coś więcej nie mogę nie wspomnieć o tym skąd w ogóle dowiedziałam się o jej istnieniu. Jako zapalona fanka mangi i anime, podczas szukania czegoś nowego do obejrzenia trafiłam na filmy japońskiego studia Ghibli. Jednym z nich był właśnie Ruchomy Zamek Hauru - miłość od pierwszego obejrzenia. Zaciekawił mnie na tyle, że zaczęłam szukać, czy istnieje kontynuacja i o dziwo okazało się, że jest to animacja na podstawie książki pani Wynn Jones! Byłam przeszczęśliwa kiedy odkryłam te książki i fakt, że mogę przeczytać dwie kolejne części. Pierwsza rzeczą, która potem zrobiłam było nabycie swojego własnego, prywatnego egzemplarza Ruchomego Zamku Hauru, żeby jak najszybciej go przeczytać ?? Nabyłam wersję wydawnictwa Nowa Baśń z lipca tego roku. Jest to najnowsze polskie wydanie tej powieści. Zacznę od wrażeń wizualnych, czyli okładki. Do dziś nie umiem się zdecydować, czy mi się podoba, czy nie. Jest zdecydowanie oryginalna i ciekawa, dobrze oddaje klimat i zawartość książki, ale... No właśnie moje ale jest tu dlatego, że przed lekturą obejrzałam animacje i moje wyobrażenie tytułowego ruchomego zamku jest takie jak w filmie Dlatego opinie na temat okładki pozostawiam wam do indywidualnej oceny. Jeśli jeszcze was nie zanudziłam moim ględzeniem przejdźmy do skrótu fabuły Na pierwszej stronie Sophie poznajemy I już do końca książki z nią zostajemy Akcja w magicznym świecie Ingari się dzieje Gdzie są potężne czarodziejki i czarodzieje Sophie obiektem uwagi czarownicy się stała I za sprawą jej klątwy staruszką została By problemu swego znaleźć rozwiązanie Jej celem ruchomy zamek Hauru się staje Normalnie nigdy by się tam nie udała Bo wiele złego o czarowniku słyszała Mówią że duszę młodych dziewcząt zjada stale Lecz jako staruszka nie przejmuje się tym wcale Na miejscu ucznia Hauru, Michaela poznała Bardzo pojętnego i uprzejmego Oraz Kalcyfera demona ogniowego Demon Kalcyfer pakt z nią zawiera Gdy zauważa że z zaklętą ma do czynienia. Teraz dopiero popłynęłam, ale mam nadzieję, że mój opis się spodobał Pora więc na garść opinii 1. Postaci - uwielbiam wszystkie, każda ma swój urok i swoją rolę, nie ważne czy to bohater pierwszo, drugo czy jeszcze dalej planowy ? Sophie, przechodzi metamorfozę wyglądu i charakteru. Po zmianie w staruszkę staje się bardzo lekkomyślna i często dość irytująca, ale i tak wszyscy ją kochają ???? Hauru jest za to bardzo nietypowym czarownikiem. Nieporadny kobieciarz, chyba tak mogę go nazwać ? Jest tchórzliwy, zadufany w sobie i uwielbia dbać o swój wygląd, ale jest też zabawny, dobry i jak to czarownik, dysponuje całkiem potężna mocą ? Okazuje się również że sam rozsiewa nieprzychylne plotki na swój temat aby uniknąć pracy i odpowiedzialności ? Muszę też wspomnieć demona ognia Kalcyfera. Potężny demon napędza ruchomy zamek i ważną postacią, która ma wpływ na losy Hauru i Sophie. Resztę postaci pozostawię do odkrycia wam , żeby nie psuć frajdy z czytania ? 2. Fabuła, hmm, przez to, że wcześniej widziałam animację miałam jakieś wyobrażenie o całej historii, jednak książka mnie zaskoczyła. Elementami wspólnymi są główni bohaterowie oraz część postaci drugoplanowych, jednak fabuła oprócz głównego wątku Sophie zamienionej w staruszkę i trafiającej do zamku Hauru, jest bardzo różna. Film skupia się na toczącej się wojnie, która w książce jest jedynie gdzieś w tle. Powieść z drugiej porusza kilka tematów, takich jak młodość, przeznaczenie, odwaga i miłość. Odkrywamy te aspekty razem z Sophie, podczas jej podróży od pierwszej do ostatniej strony książki. Pierwsze dwa są kluczowe dla rozwoju Sophie. Na początku ??uważa ona że jej przeznaczenie jest smutne i nudne, że nie ma szans na nic dobrego. Odzwierciedla to zaklęcie Wiedźmy z Pustkowia, zmieniając Sophie w nijaką staruszkę, ale mimo młodego wieku Sophie odkrywa swoją młodość stopniowo dopiero będąc w ciele staruszki, ucząc się żyć na nowo, pokazując odwagę i poznając co znaczy kochać ? Uff, no to dotrwaliscie do końca Jak pewnie się zorientowaliscie, ja tą książkę bardzo lubię mimo pewnych wad. Fabuła jest chaotyczna, postaci bywają irytujące, są też pewne nieścisłości. Jednak wrażenia ogólne, ciekawe postaci i magiczny klimat całości podbiły moje serce. Mam nadzieje, że po przeczytaniu tej przydługiej paplaniny i wy sięgnięcie po tę książkę i tak jak ja ją ja pokochacie, lub choćby polubicie ? Dla miłośników animacji jednak jest to pozycja obowiązkowa, która będzie świetnym uzupełnieniem fabuły filmu.