ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

    Z dziennika Pani Pe

    (ebook) (audiobook) (audiobook)
    Z dziennika Pani Pe Lidia Pernak - okładka ebooka

    Z dziennika Pani Pe Lidia Pernak - okładka ebooka

    Z dziennika Pani Pe Lidia Pernak - okładka audiobooka MP3

    Z dziennika Pani Pe Lidia Pernak - okładka audiobooks CD

    Wydawnictwo:
    SAGA Egmont
    Ocena:
    Bądź pierwszym, który oceni tę książkę
    Czas nagrania:
    7 godz. 30 min.
    Czyta:
    Joanna Derengowska
     
    Audiobook w mp3

    Audiobook w mp3

    24,99 zł

    Dodaj do koszyka lub Kup na prezent
    Kup 1-kliknięciem

    Przenieś na półkę

    Do przechowalni

    Gimby nie znają, ale czy my znamy gimby?

    Profesor Pimko i Adam Miauczyński odchodzą do lamusa, bo oto do akcji wkracza pani Pe najbardziej przebojowa anglistka, z jaką kiedykolwiek mieliście do czynienia! Choć praca w gimnazjum to nie bułka z masłem, ona doskonale wie, jak radzić sobie z Szatanami, czyli swoimi uczniami. I co więcej kocha to, co robi, traktując każdy dzień jako nowe wyzwanie i... powód do śmiechu!

    Pełna autentycznych emocji i wspomnień, spisywana na przestrzeni ośmiu lat pracy w gimnazjum, powieść Lidii Pernak wciąga od pierwszych stron, bawiąc i wzruszając jednocześnie. Jeśli nie wierzycie, że nauczyciel może mieć poczucie humoru i traktować swój zawód jako najlepszą rzecz, jaka spotkała go w życiu, Z dziennika Pani Pe" udowodni wam, jak bardzo się mylicie!

    Ponieważ z racji wzrostu i dobrych genów zwykle nie wyróżniam się podczas przerw z Szatańskiego tłumu (ileż to razy byłam obsobaczana przez Dyrekcję, że mnie na dyżurze nie było, podczas gdy grzecznie i aktywnie od pierwszych chwil patrolowałam korytarze i na co miałam dziesiątki świadków to nie zliczę), czasem stałam w tłumie całkiem incognito. I stanęłam tak kiedyś podczas przerwy w gromadzącym się tłumku przy tablicy zastępstw, żeby sprawdzić, czy jest tam coś na następny dzień związanego z moją osobą, i poczułam szturchnięcie jakiegoś buńczucznego pierwszaka:

    Ej, która to jest ta Lidka? zapytał, patrząc prosto na mnie. Nie na tłumek. Na mnie.

    Ja się tylko uśmiechnęłam, absolutnie i kompletnie szczerze ubawiona. Zareagował któryś ze starszych, bardziej obytych Szatanów:

    O stary, aleś umoczył.

    Skłoniłam się i poszłam, pozostawiając kwestie tłumaczenia własnemu biegowi. Udało mi się usłyszeć na odchodnym tylko:

    Nie, ona jest spoko, nic ci nie grozi. Tylko będzie się nabijać miesiąc.

    Prawda to.

    Wybrane bestsellery

    SAGA Egmont - inne książki

    Zamknij

    Wybierz metodę płatności

    Zamknij Pobierz aplikację mobilną Ebookpoint