Wrony

Nr. Zamowienia:GA01042418125 Ten audiobook poruszył moje serce, i na pewno mogę stwierdzić że ta lektura to już część mojego serca. Przesłuchałam wiele razy tą książkę i za każdym razem z postrzegałam kolejne problemy w rodzinie, których nie zauważyłam za pierwszym razem. Pierwszy raz się spotykam z treścią która ukazuje problemy o których rzadko się mówi, takie jak przemoc domowa zarazem psychiczną jak i fizyczna, faworyzowanie dzieci. Nie jestem też do końca pewna ale chyba też można było zauważyć lekka depresje u ojca Barbary i Kasi, taką jakby obojętność na wszystko. A u mamy dziewczyn można było zauważyć nie radzenie sobie z agresją. Widać było także taki trochę lęk. Mówiła że nie chce być inna niż swoje koleżanki z pracy i robila wszystko by jej rodzina " nie odstawała od reszty" i marzyła by jej rodzina była idealna, z tego powodu aż posuwała się za daleko. Bardzo nie spodobała mi się ta postać, bardzo denerwuje mnie jej zachowanie, i twierdzę że taka osoba nie powinna mieć dzieci tylko iść do psychologa, by poradzić sobie z gniewem. Pierwszy raz gdy to słuchałam to skupiałam się tylko na Basi, tylko na jej cierpieniu, ale gdy słuchałam tą lektury po raz kolejny to zauważałam też problemy i smutek mamy Basi. Żal mi się też robiło Basi, gdy tak słuchałam jak jej siostra się zachowuje wobec niej, twierdzi że jej się to wszystko należy, wmawia jej że jest obrzydliwa gdy płacze, a ona w to wszystko wierzy, no bo przecież dlaczego jej własna siostra miałaby kłamać. Dobiło mnie też podczas słuchania ta niesprawiedliwość wobec sióstr. W oczach ich mamy Basia zawsze będzie ta gorsza. Autorka też pokazała jak wygląda życie w takiej rodzinie z dwóch perspektyw, co mi się bardzo spodobało, pokazała nam co myśli mama i córka gdy się zachowują tak i siak, jakie im myśli towarzyszą. Bardzo mi się też spodobało że dokładnie opisuje codzienne funkcjonowanie w takiej rodzinie. Podzieliłam się także tą ksiazką z kolezanką i była zachwycona, powiedziała ze pierwszy raz słyszy taką książkę na taki nie codzienny temat. Nikt w rodzinie nawet nie zdawał sobie sprawę jak bardzo źle jest to co tam się dzieje. Basia nie zdawała sobie sprawy że bicie dziecka jest bardzo złe plus broniła jeszcze rodziców bo przecież oni ja tak bardzo kochają. Wątek o frodzie był ciekawy... Czasami mnie skręcało gdy było mówione ile dziewczyn się w nim podkochuje i były przekonane że on w nich napewno też. A zakończenie złamało mi serce ?. Nie mam pojęcia czy dobrze to zinterpretowałam, ale myślę że Basia popełniła samobójstwo a to że zamieniła się w wronę to było bardzo trafiona metafora, bo wątek wron jest poruszany przez całą ksiazke. Jeszcze to ostatnie zdanie...."wylatuje przez okno i jest mi dobrze, bo wiem, że nigdy już tu nie wrócę".zakochałam się w tej treści.