ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

    To, co najistotniejsze o panu Moritzu

    (ebook) (audiobook) (audiobook)
    Wydawnictwo:
    Dowody na istnienie
    Ocena:
    Bądź pierwszym, który oceni tę książkę
    Stron:
    158
    Dostępne formaty:
    ePub
    Mobi
    Czytaj fragment

    Ebook (15,60 zł najniższa cena z 30 dni)

    19,50 zł (-49%)
    9,90 zł

    Dodaj do koszyka lub Kup na prezent
    Kup 1-kliknięciem

    ( 15,60 zł najniższa cena z 30 dni)

    Przenieś na półkę

    Do przechowalni

    To, co najistotniejsze o panu Moritzu Vlastimil’a Třešňák’a, czyli życie dziecka emigrantów z Czechosłowacji

    Dorosłe życie pana Moritzu i jego przyjaciela oraz śledztwo w sprawie tajemniczego zaginięcia 

    Z czeskiego przełożył Piotr Godlewski

    „To jest najlepsza czeska książka, o której (chyba) nigdy nie słyszeliście” – napisał Wojciech Szot, recenzent znany z wybredności. Podzielił się z czytelnikami fantazją, że wspaniale byłoby ją zobaczyć wydaną w serii Stehlík. Dlaczego? „Dlatego że książka Třešňáka to niezwykle sprawne (i niezbyt obszerne) połączenie Mrożka z Kafką, Beckettem i czeskim humorem”.

    Pan Moritz jest czeskim malarzem. Utrzymuje się z malowania żółtych obrazów dla Chińczyków mieszkających w Niemczech. Jest przekonany, że uwielbiają żółty kolor. Wynajmuje mieszkanie wspólnie ze swoim przyjacielem, również czeskim emigrantem. Każdy dzień rozpoczynają od rytuału jajka: „Pan Moritz podszedł do stołu, siadł na jednym z dwóch krzeseł i, jak co rano, obtłukł swe jajko o kant biurka. – Niech pan nie obtłukuje co rano swego jajka o moje biurko! –  zaprotestował pan Prag, jak co rano”. Nad ich rutynowym życiem wisi tajemnica zniknięcia rodziców pana Moritza, któremu jest ona najzupełniej obojętna, za to intryguje jego przyjaciela i staje się w konsekwencji katalizatorem festiwalu słodko-gorzkich znajomości.

    Powieść Třešňáka może być uzupełnieniem losów Czechów opisywanych przez Mariusza Szczygła w Gottlandzie. „Pewien komik – pisał Szczygieł – występuje dla żołnierzy pogranicza i ucieka z rodziną do Niemiec podczas przerwy w występie. Akurat nikt nie pilnuje granicy, bo wszyscy czekają na drugą część programu. (…) Były ambasador w Bułgarii ucieka ukryty w dużej skrzyni na książki, którą ambasador Meksyku zgłasza jako bagaż osobisty”. Tak wyglądały ucieczki z Czechosłowacji po zwycięstwie komunistów w 1948 roku i zamknięciu kraju. Rodzice tytułowego pana Moritza także zbiegli za granicę. W dniu ucieczki – 16 kwietnia 1950 roku – zrobili sobie wspólne zdjęcie. Pan Moritz miał wtedy dziewięć miesięcy. „Już przed fotografowaniem ojciec napoił mnie odwarem z maku i wlał we mnie jeszcze pół setki rumu. Potem owinęli mnie w koce i śpiącego położyli w bagażniku starego forda stanowiącego własność mojego stryja. Położyli mnie w przegródce na zapasowa oponę i przykryli skrzynką z narzędziami” – opowiada główny bohater. Po przebudzeniu nigdy już rodziców nie zobaczył. To zdjęcie staje się dla Třešňáka, który w powieści przyjmuje pseudonim pan Prag (po niemiecku Praga), inspiracją do śledztwa, co naprawdę przydarzyło się rodzicom Moritza.

    Mikropowieść Vlastimila Třešňáka inspirowana jest emigracyjnym życiem – jego  własnym i Václava Martínka, przyjaciela pisarza. Akcja nie ma w sobie krztyny patosu. Cechują ją raczej lekkość i sarkazm Kurta Vonneguta.

    Wybrane bestsellery

    Dowody na istnienie - inne książki

    Zamknij

    Wybierz metodę płatności

    Zamknij Pobierz aplikację mobilną Ebookpoint