ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

Dziunia, ale dama. Powieść o Hance Bielickiej Katarzyna Droga

Autor:
Katarzyna Droga
Wydawnictwo:
Znak
Ocena:
Bądź pierwszym, który oceni tę książkę
Stron:
200
Dostępne formaty:
     ePub
     Mobi
Czytaj fragment

Ebook 31,89 zł najniższa cena z 30 dni

39,99 zł (-50%)
20,00 zł

Dodaj do koszyka lub Kup na prezent Kup 1-kliknięciem

31,89 zł najniższa cena z 30 dni

Przenieś na półkę

Do przechowalni

Nie, nie, nie! Jeszcze raz nie! Przerwijcie to, proszę, zabierzcie tego krokodyla, bo tu umrę ze śmiechu! Następna studentka proszę!

Hanka zbiegła ze sceny i ze łzami w oczach rzuciła się na krzesło w garderobie. Płakała jak nigdy w życiu.

Nie o tym marzyła, kiedy w tajemnicy przed ojcem zdawała egzaminy do szkoły teatralnej. Przy jej nazwisku pojawiła się wówczas adnotacja: aktorka charakterystyczna. Cóż z niej za aktorka? Wychodzi na scenę i wszyscy w śmiech!

A jednak Hanka udowodniła, że warto sięgać po to, czego się pragnie. I nie przeszkodziły jej w tym ani duży nos, ani głos jak z baru.

Dziunia, ale dama to opowieść o królowej polskiego kabaretu Hance Bielickiej, a jednocześnie wspaniały obraz epoki, przez którą przewijają się legendy polskiej sceny: Danuta Szaflarska, Jerzy Duszyński, Irena Kwiatkowska, Aleksander Zelwerowicz, Marek Hłasko, Helena Buczyńska, Hanka Ordonówna.

To powieść o dziewczynie, której wszystkiego było w życiu mało.

FRAGMENT KSIĄŻKI:

Hanka istotnie wyrastała na gwiazdę Syreny, i miała właściwie tylko jedną rywalkę Irenę Kwiatkowską.

Poznały się dawno, w Siedmiu Kotach w Krakowie, i już wtedy Hanka wiedziała: Kwiatkowska to jest ktoś. Aktorka znakomita. Temperament, Hermenegilda Kociubińska. Och, gdybym ja miała taką wykreowaną dla siebie postać, myślała Hanka. Obie, zabawne na scenie, poza nią stawały się poważne i surowe. Obie też, w myśl zasad przedwojennej szkoły, ogromną wagę przykładały do profesjonalizmu, punktualności i przygotowania do roli. Publiczność je uwielbiała, one jednak darzyły się niechęcią. Plotkarze warszawscy powiadali, że to dlatego, że jeszcze w Krakowie Irenie spodobał się mąż Hanki. Cóż, Jerzy podobał się, jak wiadomo, wszystkim, więc nie byłoby w tym nic dziwnego. Irena jednakże wyszła wtedy za mąż za spikera Kielskiego, który się dla niej rozwiódł i obecnie uchodzili za szczęśliwą i wzorowa parę.

Co to w ogóle za bzdury? myślała Hanka, jadąc do teatru. Mijało dziesięć lat istnienia Syreny i właśnie miały razem wystąpić w jubileuszowej rewii. - Warto byłoby zakopać topór wojenny, jak to mruknął pod nosem Jurandot. Ale jaki topór? Nigdy się nawet się nie pokłóciłyśmy! Co było, to było, nie ma sensu pielęgnować uraz. Nadchodzą wspólne próby. Pierwsza wyciągnę rękę!

Z tym postanowieniem weszła do garderoby. Irena już była, malowała sobie oczy.

Dzień dobry pani powiedziała Hanka, siadając przy sąsiednim lustrze.

Dzień dobry pani odpowiedziała Kwiatkowska.

Hankę pochwyciła impulsywna chęć, by powiedzieć: A może po tylu latach znajomości, ba, nawet grywania w sztukach, będziemy mówić sobie na ty?. Ale kiedy odwróciła się ku Irenie, ta zmierzyła ją lodowatym wzrokiem, po czym wstała i wyszła.

Czy rzeczywiście przed laty romansowała z Jerzym? Czy możliwe, że miała do niej żal, że to ona jest żoną amanta? Może rzeczywiście coś jest ze mną nie tak, rozmyślała Hanka. Że też te baby taką wagę przykładają do wzdychań i pocałunków, i chcą pojawiać się w SPATIF-ie pod rękę z przystojnym mężczyzną i miną mój ci on!. Sama nie uważała się za piękność, ale z pewnością wciąż była interesująca i niejeden kolega chętnie by jej to powiedział. Na przykład Tadzio Pluciński. Młody aktor nie krył zachwytu Bielicką i starał się często być w zasięgu wzroku starszej koleżanki. Śmiała się z tego. Nie miała ochoty na żadne romanse, a romanse Jerzego nie wstrząsały nią tak, jak powinny. Ale Kwiatkowska? Nie to niemożliwe. Zresztą nawet gdyby oddałaby jej męża za palmę pierwszeństwa w teatrze I nagle Hanka uświadomiła sobie, że jeśli chodzi o Kwiatkowską, to o wiele bardziej zazdrosna jest o publiczność niż o męża. Publiczność Syreny, jej śmiech, oklaski i uwielbienie były dla niej większą wartością nić wierność Jurka.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Witamy w naszej ofercie WYDAWNICTWA ZNAK I OTWARTE! :) / -50%, tylko do 16.03

O autorze książki

Katarzyna Droga - absolwentka Wydziału Filologii Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego, urodziła się na Podlasiu, w Zambrowie, w roku 1965. Jej przodkowie pochodzą z małej wsi nad Narwią i tu, w podlaskich miejscowościach, upłynęło jej dzieciństwo. Po ukończeniu studiów pracowała jako nauczycielka języka polskiego, potem jako dziennikarz i redaktor w prasie edukacyjnej i kobiecej, była także wydawcą czasopism młodzieżowych. Obecnie jest redaktor naczelną magazynu „SENS. Rozwój zdrowie piękno” Wydawnictwa Zwierciadło. Mieszka z rodziną w Warszawie, ma dwa psy, wielki sentyment do Pragi Południe i Krakowskiego Przedmieścia, które są jej codziennością, ale w każdej wolnej chwili powraca do rodzinnego domu nad Narwią.

Katarzyna Droga - pozostałe książki

Znak - inne książki

Zamknij

Przenieś na półkę
Dodano produkt na półkę
Usunięto produkt z półki
Przeniesiono produkt do archiwum
Przeniesiono produkt do biblioteki

Zamknij

Wybierz metodę płatności

Ebook
20,00 zł
Dodaj do koszyka
Sposób płatności
Zabrania się wykorzystania treści strony do celów eksploracji tekstu i danych (TDM), w tym eksploracji w celu szkolenia technologii AI i innych systemów uczenia maszynowego. It is forbidden to use the content of the site for text and data mining (TDM), including mining for training AI technologies and other machine learning systems.