Wilhelm potrafił znaleźć wiele powodów do radości: co rano świeci słońce, jego mała córeczka Mary ma gładkie policzki, które on całuje po przyjściu do domu. Wbrew obawom szybko znalazł pracę po przyjeździe do Ameryki. Mężczyzna pracował jako kelner w hotelowej restauracji. Wraz z żoną Anną wyemigrował z kraju po narodzinach Mary, by zapewnić sobie