Nikt by się w Niemczech nie spodziewał, że jakiś syn chłopski przewróci do góry nogami religię katolicką i rządy panujących książąt. Tym mistrzem był Marcin Luter. Luter wesoły, bawiący się chętnie świecki uczony ze swoimi kolegami, zmienił się nagle. Nikt by nie uwierzył, że śpiewak, grajek i hulaka zamknie się w murach klasztornych.