Autor tak sobie wyobraził schyłek naszego świata, a właściwie to raczej naszych czasów: „Czarna, głucha pustynia! Ogień niebieski strawił wszelką barwę. Z trudnością mogę sobie wyobrazić zielone zbocza, białe szczyty gór, srebrzyste morze, żółte skały — zwykłe, żywe oblicze ziemi. Zali snem było tamto, czy też to, c