Młodzi politolodzy wykonali pracę niecodzienną i ze wszech miar godną pochwały. Przywrócili polskiej kulturze swego, można powiedzieć, rówieśnika, a zarazem ideowego protoplastę, Stefana Karola Frycza, młodego, niezwykle zdolnego i świetnie zapowiadającego się publicystę z kręgu polskiej myśli narodowej dwudziestolecia międzywojennego, zamordowaneg