Ksiądz Jan Kaczkowski nazywał go swoim synkiem.
Dzięki filmowi Johnny ich niezwykłą relację poznała cała Polska.
Najlepiej jego historię streszczają tatuaże, które ma na rękach. Kiedyś na lewej było jasne przesłanie CHWDP. Dalej tam jest, ale teraz przykryte innymi tatuażami, na których widać Patryka z rodziną, wyciągniętą pomocną dłoń i sylwetkę