Podróż znaczy wolność, a najlepiej przekonać się o tym w samotnej podróży w najdalsze zakątki świata.
Marzenę Filipczak ciągnie tam, gdzie nie ma powtarzalnych hoteli z folderów turystycznych, a każdy dzień nie jest ograniczony all inclusive. Ona chce zobaczyć to, co widać z okien zdezelowanego lokalnego autobusu lub małego hoteliku za ruchliw