Pod bezlitosnym rzymskim słońcem, dla kogoś, kto potrafi je dostrzec, kamienie żyją z taką intensywnością, że zakrawa to na halucynację.
Za sprawą Carceri Piranesi staje się jedynym Włochem spoglądającym w otchłań chaosu – owego chaosu, który w coraz większym stopniu będzie wyróżnikiem świata nowoczesnego.