Redaktora Jerzego Giedroycia poznałem, gdy w kwietniu 1993 roku udałem się do Maisons Lafitte na umówione z Nim spotkanie. Nie był to jednak mój pierwszy kontakt z „Kulturą”. Pierwszy, najważniejszy, który zaciążył na całym moim przyszłym życiu, miał miejsce w październiku 1956. Należałem wtedy do kierownictwa Komit