Gregor Muir, który ostatecznie nie został artystą, lecz krytykiem i kuratorem, towarzyszy im od pierwszych wystaw i suto zakrapianych imprez. Jego barwna, bardzo osobista, podkręcona ciętym humorem opowieść to świadectwo fascynującej epoki, a także portret niezwykłych artystycznych osobowości, które ją tworzyły. Gdyby wszyscy tak jak Muir pisali o sztuce współczesnej (i gdyby wszystkie wernisaże wyglądały tak jak te londyńskie), ludność naszego kraju zapewne porzuciłaby stadiony i galerie handlowe na rzecz galerii sztuki.
więcej »