Kinga mogła wreszcie pójść i zobaczyć Liliankę; łzy same popłynęły jej po twarzy, gdy zobaczyła, jak maleńkie jest jej dziecko. Kilka dni później, chcąc dać znajomym i rodzinie wyobrażenie o tym, jak mała była ich córeczka, Łukasz wpadł na pomysł: zdezynfekował własną obrączkę, włożył ją do inkubatora i bez problemu wsunął dziewczynce na nadgarst