"Przedmowa...", czyli poeta na początku długiej, meandrycznej drogi. Debiutant, który jednak zapewnił już sobie miejsce wśród reprezentantów (białej) powojennej awangardy amerykańskiej i wśród twórców (białej) beatnikowskiej wspólnoty; kontestator, który spod ich skrzydeł się na naszych oczach wyrywa, rzucając wyzwanie ojcom, mistrzom i patronom. T