Thomas Gilovich i Lee Ross w ?Najmądrzejszym w pokoju? prezentują najbardziej użyteczne odkrycia psychologii społecznej. Ale w tej lekcji o ludzkiej n



Thomas Gilovich i Lee Ross w „Najmądrzejszym w pokoju” prezentują najbardziej użyteczne odkrycia psychologii społecznej. Ale w tej lekcji o ludzkiej naturze, autorzy nie tylko ujawniają drogę do mądrości. Podają także kompleksowe wytyczne do tego, jak wpływać na ludzi, których spotykamy w naszym życiu. Książka ukaże się nakładem wydawnictwa Smak Słowa już 10 maja.

Choć łatwo znaleźć ją w sentencjach – w internecie, kalendarzach, księgach cytatów – wciąż trudno zrozumieć, czym tak naprawdę jest i jak ją osiągnąć. Mądrość – to jej Thomas Gilovich i Lee Ross poświęcili ważną społecznie i niezwykle aktualną książkę „Najmądrzejszy w pokoju”. Autorzy przekonują, że „nie możesz być mądrym człowiekiem, nie mając mądrego podejścia do ludzi”. Piszą o tym, jak odkrywać motywy ludzkich zachowań i wykorzystać tę wiedzę do lepszego zrozumienia innych oraz skutecznego wywierania na nich wpływu. Arogancję, chciwość i krótkowzroczność przeciwstawiają inteligencji, wnikliwości i rozsądnemu dokonywaniu ocen. Bo „żeby być mądrym, trzeba być psycho-mądrym”. Gilovich i Ross odnoszą się do badań prowadzonych na gruncie psychologii społecznej, analizują mądre i niemądre słowa oraz czyny postaci ważnych w historii świata. Przytaczają anegdoty, których bohaterami są m.in. Roger Federer i Rafael Nadal. W atrakcyjny i w pełni zrozumiały sposób podają czytelnikom wytyczne do podejmowania lepszych decyzji – w roli rodziców, pracodawców lub pracowników, przyjaciół lub doradców, a nawet obywateli świata. Bo choć w „Najmądrzejszym w pokoju” głos zabierają wybitni naukowcy, to odnoszą się do realnego, codziennego życia, w którym każdego dnia – w domu, pracy, na zakupach, spacerze czy w restauracji – spotykamy ludzi. To z nimi zarówno popadamy w konflikty, rywalizujemy, negocjujemy, jak i budujemy związki. Od nich uzależniamy zagospodarowanie swojego czasu, a także pieniędzy. I to na nich mamy szansę świadomie, mądrze wpływać, aby osiągać zamierzone cele. To wiedza niezbędna, by stać się „najmądrzejszym w pokoju” – rodzinie, społeczeństwie, biznesie czy polityce. Książka ukazuje się w momencie, w którym można mówić o ogromnym postępie w psychologii społecznej i nauce o dokonywaniu ocen i podejmowaniu decyzji – w dziedzinach zajmujących się aspektami mądrości. Thomas Gilovich i Lee Ross wnieśli istotny wkład w ich rozwój, poświęcając im łącznie osiemdziesiąt lat życia. Z laboratoriów psychologów napływały informacje o przełomowych odkryciach dotyczących zachowań człowieka, pozwalających wyjść poza ograniczony punkt widzenia. Rozumienie myśli, uczuć, wyborów i działań ludzi – to wiedza, która powinna być znana każdemu, kto pragnie być mądrzejszy. Thomas Gilovich – profesor psychologii na Uniwersytecie Cornell oraz dyrektor Centrum Ekonomii Behawioralnej i Badań Procesów Decyzyjnych. Jest autorem i współautorem popularnych książek, m.in. „Social Psychology”, „Dlaczego mądrzy ludzie popełniają głupstwa finansowe”, a także „How We Know What Isnt’s So”. Autor głośnych, szeroko cytowanych artykułów m.in. na temat błędów poznawczych czy wpływu zakupów na poczucie szczęścia. Należy do Committee for Skeptical Inquiry, promującego naukę i krytyczne myślenie. Zasłynął z pojęć takich jak Hot hands (gorące ręce), Spotlight effect (efekt spotlight), Self-handicapping (samoutrudnianie), które wprowadził do terminologii psychologicznej. Lee Ross – profesor psychologii na Uniwersytecie Stanforda i współzałożyciel Centrum Badań nad Konfliktem i Negocjacjami. Wśród jego zainteresowań naukowych znajdują się: psychologia polityki, wpływ społeczny, teoria uprzedzeń, a także badania podejmowania decyzji i rozwiązywania konfliktów. Jest współautorem książek „The Person and the Situation” oraz „Human Interference”. Ross w swojej karierze naukowej wyszedł poza badania w laboratorium. Obiektem obserwacji uczynił także problemy globalne, jak zmiany klimatu czy system prawny. Brał udział w procesach pokojowych w Irlandii Północnej, na Kaukazie i Bliskim Wschodzie. Został wybrany do prestiżowej American Academy of Arts and Sciences. Uhonorowany nagrodami American Psychological Society William James Fellow oraz Distinguished Scientist Award from Society of Experimental Social Psychological.

Iluzja obiektywizmu

W pierwszych dziesięcioleciach XX wieku Albert Einstein podważył nasze rozumienie świata, w którym żyjemy. W swoich rewolucyjnych teoriach względności – ogólnej i szczególnej – zasugerował, że czas i przestrzeń są połączone w sposób, który najlepiej można zrozumieć nie poprzez subiektywne doświadczenie, ale za pomocą wzorów matematycznych i wymagających wyobraźni eksperymentów myślowych. Próbował sobie na przykład wyobrazić, co by się stało, gdybyśmy znajdowali się w pojeździe poruszającym się z prędkością bliską prędkości światła. Słynny wzór E = mc2 uświadomił nam, jak dużo energii może powstać na skutek konwersji materii. Ten sam wzór po przekształceniu wskazywał, że samą materię można traktować jako skondensowaną energię. W jednej ze swych niezliczonych, często cytowanych wypowiedzi Einstein posunął się nawet do stwierdzenia, że „rzeczywistość jest iluzją”. Naukowcy nie są zgodni co do tego, co Einstein chciał przez to powiedzieć. Zdaniem większości pragnął nam uświadomić, że doświadczenie jest uzależnione od perspektywy i sytuacji spostrzegającego. My jednak możemy potraktować te słowa jako przypomnienie, że to, czego doświadczamy w swoich codziennych spostrzeżeniach, nie jest po prostu rejestrowaniem czegoś, co nas otacza, ale raczej wynikiem interakcji pomiędzy dziwną, skomplikowaną substancją powstałą wskutek Wielkiego Wybuchu (najnowsza teoria głosi, że owa substancja składa się z wibrujących strun niewyobrażalnie małych cząstek, które w jakiś sposób nabierają masy poprzez oddziaływanie z polami energii) a tą samą substancją, z której jesteśmy zbudowani. Właśnie ta interakcja wytwarza nasze subiektywne doświadczenie świata pełnego stałych, trójwymiarowych obiektów, których dotykamy, dźwięków, które słyszymy, bogatej palety barw, które widzimy, i szerokiego zakresu zapachów, jakie czujemy. Inny dwudziestowieczny geniusz, George Carlin, zapytał swoich słuchaczy: „Czy zauważyliście, że każdy, kto jedzie samochodem wolniej niż wy, jest idiotą, a każdy, kto jedzie szybciej, jest szaleńcem?” Dwie dekady temu my dwaj, autorzy tej książki, zaczęliśmy się zastanawiać nad związkiem między stwierdzeniem Einsteina na temat rzeczywistości a ironicznym pytaniem Carlina. Ten związek, jak sądzimy, pozwala nam zrozumieć istotę ludzkiej psychiki i (w dużej mierze) ludzkiej głupoty. My, ludzie, nie tylko odruchowo zakładamy, że nasze spostrzeżenia są wiernym odbiciem rzeczywistości. Często idziemy o krok dalej i przyjmujemy, że nasze osobiste spostrzeżenia są wyjątkowo trafne i obiektywne. Aby pomóc Ci zrozumieć naturę owej iluzji obiektywizmu, spróbujemy zajrzeć Ci do głowy i odczytać Twoje poglądy polityczne. Dowiedziemy, że potrafimy rozszyfrować Twoje przekonania polityczne wyłącznie na podstawie faktu, że czytasz tę książkę. Możemy z dużą dozą pewności przewidywać, że uważasz, iż Twoje poglądy polityczne są liberalne w granicach rozsądku. W odniesieniu do większości spraw oceniasz ludzi o poglądach bardziej lewicowych niż Twoje jako nieco naiwnych. Uważasz, że są raczej idealistami niż realistami, i przypisujesz im nadmierną skłonność do poprawności politycznej. Ci, którzy wyrażają poglądy bardziej prawicowe niż Twoje, wydają Ci się dość samolubni i nieczuli, nieco ograniczeni i oderwani od codziennego życia zwyczajnych ludzi i od problemów, z jakimi borykają się oni we współczesnym świecie. Czy ten opis trafnie oddaje to, jak widzisz siebie na scenie politycznej? Jesteśmy przekonani, że tak. Sztuczka polega na tym, że namalowany przez nas portret polityczny z pewnością odnosi się nie tylko do Ciebie i do innych czytelników tej książki, lecz prawie do każdego. Przecież gdybyś miał poczucie, że ludzie na lewo od Ciebie są lepiej dostrojeni do rzeczywistości niż Ty, to zapewne przesunąłbyś się w ich kierunku. To samo można powiedzieć o ludziach mających poglądy bardziej prawicowe niż Twoje. Krótko mówiąc, podobnie jak inni ludzie, spostrzegasz własne poglądy i sympatie polityczne jako najbardziej realistyczną odpowiedź na czasy, w których żyjemy, i na problemy, z jakimi się borykamy. Sądzisz też, że Twoje poglądy i opinie są dostosowane do realiów natury ludzkiej. A skoro jesteś przeświadczony, że to Twoje poglądy polityczne są najlepiej osadzone w rzeczywistości, wnioskujesz, że ludzie niepodzielający Twoich przekonań – zwłaszcza ci, którzy zajmują miejsce odległe od Twojego w spektrum poglądów politycznych – bez wątpienia oceniają sytuację mniej realistycznie. Brakuje im Twojego obiektywizmu. Są bardziej skłonni patrzeć na kwestie polityczne przez pryzmat wyznawanej ideologii, egoistycznych interesów, wychowania lub jakichś innych zniekształcających czynników. Przypomnij sobie spostrzeżenie Carlina dotyczące naszych opinii na temat innych kierowców. Może w pierwszej chwili pomyślałeś: „Rzeczywiście zauważyłem, że inni kierowcy są właśnie tacy”. Po chwili refleksji pojąłeś jednak, co Carlin miał na myśli: ponieważ jedziesz z prędkością, którą uważasz za najlepiej dostosowaną do warunków panujących na drodze, każdy, kto jedzie wolniej, z pewnością jedzie zbyt wolno, a każdy, kto jedzie szybciej, bez wątpienia pędzi za szybko. Przekonanie, że widzisz rzeczy takie, jakie są naprawdę, a co za tym idzie – każdy, kto widzi je inaczej, popełnia błąd, jest nieuniknione – przynajmniej w pierwszym odruchu. Codzienne doświadczenie dostarcza wielu przykładów tego zjawiska. Kiedy Twoja żona mówi: „Strasznie tu zimno”, i podkręca termostat, mimo że Ty czujesz się komfortowo, zastanawiasz się, co sprawia, że Twojej żonie jest zimno, chociaż temperatura jest w sam raz. Kiedy natomiast marzniesz, a Twoja żona albo ktoś inny twierdzi, że temperatura jest bardzo przyjemna, zastanawiasz się, dlaczego druga osoba nie zauważa, jak jest naprawdę. W pierwszym odruchu nie bierzesz pod uwagę możliwości, że to Ty jesteś nadwrażliwy lub – przeciwnie – niewrażliwy i że to druga osoba jest tą, która reaguje właściwie na „prawdziwą” temperaturę w pomieszczeniu. Podobnie kiedy mówisz, że muzyka jest zbyt cicha albo za głośna, jesteś przekonany, że wypowiadasz zdanie na temat muzyki, a nie na temat samego siebie, a raczej złożonych interakcji między sygnałami dźwiękowymi, Twoimi receptorami słuchowymi i doświadczeniami, które ukształtowały Twój gust i preferencje. (...)


Czas trwania promocji od 23.05.2017 do 29.05.2017