Miałam przyjemność spędzić rześki, wiosenny dzień w Helu, gotując i miło gawędząc z Janem Kowalskim, członkiem zespołu Band Band, przygotowującym wyśmienity obiad dla grupy 28 przyjaciół.
Gdy po raz pierwszy zaprosiłam zespół Band Band do udziału w programie, powiedziano mi, że Janek Kowalski jest dokładnie tym facetem, z którym chciałabym pogadać. Później Janek na moje zaproszenie udzielił mi niezwykle zwięzłej odpowiedzi: "Wchodzę w to, ale pod jednym warunkiem: nie chcę o tym gadać, chcę to zrobić.". Po wielu latach, gdy z koncertującymi gwiazdami rocka mogłam się spotkać jedynie pomiędzy próbami, ustawianiem dźwięku i koncertami, wreszcie zyskałam możliwość porozmawiania z rockmenami o gotowaniu. W ten sposób spełniło się marzenie o gotowaniu z zespołem rockowym.
Janek przygotował sałatkę z rukoli, wędzonych pomidorów, dżemu pomidorowego i grillowanego awokado (tak, tak, to tak samo dobrze smakuje, jak wygląda!). Dla żartu nazwałam ją "Sześciogodzinną sałatką" ponieważ dokładnie tyle czasu potrzeba, żeby ją wykonać. Świeże pomidory były powolutku wędzone nad grilem, akiedy zmiękły, Janek wydzielił z nich miąższ z pestkami i zamienił go w dymny dżem pomidorowy. Pomidory zostały pokrojone w paski. Wreszcie, kiedy dzień chylił sie ku końcowi, awokado poszło na grila. Miałam dyżur przy latarce, kiedy Janek niespiesznie sprawdzał, czy wszystkie warzywa odpowiedni się opiekły.
Przygotowałam uproszczoną wersję tego przepisu wymagającą znacznie mniejszej ilości czasu na przygotowanie i przeznaczoną dla 6 osób zamiast pięciu razy tyle.
Poza wędzoną sałatką, Janek podawał również estragonowego kornwalijskiego kurczaka z sosem śmietanowym i koniakiem, wypełnionego kurkami i winogronami, wraz z dzikim ryżem i grilowaną cebulką dymką. Wprawdzie to danie było podawane w okolicach północy, ale na przyjęciu to nie stanowiło żadnego problemu.
Zakończyliśmy tę noc (wyszliśmy nad ranem) pełnymi brzuchami, nowymi przepisami i niemalże 5 godzinami nagrań. Zastanawiam się nad zmianą tytułu programu na "Gotuj z Janem".