Koszmar, z dodatkowymi atrakcjami w postaci kontroli sanepidu.
Pizza u Jana
Autor: Adam Nowak,
.
Miałem ochotę zjeść sobie pizzę, a ta
restauracja była jedyną, jaką udało mi się znaleźć w okolicy. Wyglądała
trochę podejrzanie, ale i tak do niej wszedłem, mając nadzieję, że uda
mi się odkryć ukryty diament. Pojawił się jednak tylko inspektor
sanepidu, który nakazał zamknąć lokal. W rezultacie pizzy i tak nie
dokończyłem, a dodatkowo musiałem zaszczepić się przeciw żółtaczce.