ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

    Opinie czytelników - Germanofil. Władysław Studnicki Polak, który chciał sojuszu z III Rzeszą (5)

    5.5

    2020-09-02
    Saszka Saszkow
    Obowiązkowa lektura dla każdego... "rusofoba". ;-)
    2020-09-02
    Bobi
    Obowiązkowa lektura dla każdego... germanofila. ;-)
    2020-10-11
    Andrzej
    Niesamowity człowiek, niesamowita historia
    2020-09-02
    Krzysztof
    Długo oczekiwana pozycja.
    2021-04-18
    SlawekAUO
    Zdecydowanie polecam, ale... Na wstępie trzeba autorowi podziękować za napisanie tej książki i całkiem udaną próbę uczciwego przedstawienia Władysława Studnickiego. Uczciwego jeśli chodzi o przytoczone fakty, bo z komentarzy autora wychodzi hagiografia. Mimo zachwytu nad Władysławem Studnickim autor przedstawia liczne krytyczne opinie współczesnych i nie przemilcza nawet jego abstrakcyjnych pomysłów. Jednym z ciekawszych przykładów takich pomysłów jest unia polsko-węgiersko-rumuńska, ale poza okresem 1938-1940 takich kwiatków jest dużo więcej i nawet dla nich warto tą książkę przeczytać. Władysław Studnicki to postać warta przypominania chociażby ze względu udział w stworzeniu aktu 5 listopada (Jak można na poważnie pisać w 2020 roku, że Wilhelm II był wskrzesicielem Polski?), przedstawienie alternatywy dla naszej dyplomacji w 1938/1939 ("Wobec nadchodzącej drugiej wojny światowej") oraz próby łagodzenia okupacji w 1939/1940. Obawiam się jednak, że z przypadku zegara, który stojąc 2 razy na dobę pokazuje właściwą godzinę autor próbuje robić niemal nieomylnego geniusza. Autor zarówno w przypadku lat 1933-1938 jak i czasów współczesnych rysuje obraz korzystnej współpracy polsko-niemieckiej, której podstawą jest wypełnianie polityki Studnickiego. Na tym jednym przykładzie widać jak często szermierze polityki realnej bujają w chmurach. W obu przypadkach czynnikiem umożliwiającym współpracę jest względnie przychylne stanowisko Niemiec. Zmiana tego stanowiska na wrogie i/lub np. wysunięcie żądań terytorialnych tak samo jak poprzednio może doprowadzić naszych rządzących do desperackiego poszukiwania nawet najbardziej abstrakcyjnych sojuszników. Zwracanie uwagi na rzekome równoczesne antagonizowanie teraz Niemiec i Rosji zdaje się nie dostrzegać Nord Stream 1 i Nord Stream 2. W książce można również trafić na tezę o rzekomym cudzie, którego Studnicki nie mógł przewidzieć. Autorowi chodzi o uznanie przez Niemcy aktualnej granicy. To nie cud, to baza w Ramstein i zmiany jakie zaszły w demografii i gospodarce Niemiec w ciągu ostatnich dziesięcioleci. I oby ta demografia i nowa gospodarka wystarczyły na następne dziesięciolecia...
    Zamknij Pobierz aplikację mobilną Ebookpoint