Opinie czytelników - Światy równoległe. Czego uczą nas płaskoziemcy, homeopaci i różdżkarze (14)

Zwięzły i przyjemny przegląd najróżniejszych ludzkich przekonań o których bym nigdy nie pomyślał, że ktokolwiek je posiada. Książkę wczyta się bardzo lekko

Przyjemnie się słucha.

Otwierająca umysł i oczy Tego powinni uczyć w szkołach a nie nazw rzek czy stolic krajów świata.

Lekko, łatwo i przyjemnie. Tak się to czyta. Dlaczego sięgnąłem po ta książkę? Gdyż od dawna fascynują mnie poglądy zaprzeczające logice, a szczególnie fakt, co ludźmi wierzącymi w to kieruje? Jak myślą? Chociaż musze przyznać ze w epoce ?poprawności politycznej? sam czasami wybieram którąś z teorii spiskowych, i podaje się za jej zwolennika. To z powodu knebla który nazywa się ?poprawność polityczna?. Mamy prawo myśleć co chcemy, i mówić co chcemy. Przynajmniej tak długo, jak długo to nie szkodzi innym. Kiedy pisze te słowa, wyglądam za okno i cóż. Ziemia wygląda na plaska. Komu to szkodzi? Nawet na zdjęciu z Kosmosu wygląda jak błękitny talerz. Plaski błękitny talerz. Mi to nie szkodzi. A ze prawda jest inna? To tylko zabawne, ze są ludzie którzy wierzą w plaska ziemie. Lubię ich. Ale nie jest już tak śmiesznie, kiedy dochodzimy do homeopatii. Tutaj wiara w szarlatańskie metody leczenia naprawdę może zaszkodzić, lub wręcz być niebezpieczna. Homeopatia to oszustwo, o którym należy głośno krzyczeć. Polecam książkę do przeczytania, ale bądź krytyczny. Baw się, ale myśl! Nawet kiedy się bawisz.

Lekko i przyjemnie się to czyta. Lektura idealna na wakacje lub do przeczytania i zapomnienia.

Książka "Światy równoległe" to popularnonaukowe arcydzieło tego roku. Autor postanowił przybliżyć czytelnikom, jakże teraz popularny, temat teorii spiskowych. Zapewne każdy z nas kiedyś słyszał o tym zjawisku - ludzie wierzą w różne zjawiska, ugrupowania nie mając w tym żadnego poparcia (albo to poparcie jest godne 3 latka). Zapewne pierwsze co przychodzi ludzią do głowy, gdy słyszą "teoria spiskowa" jest tajna organizacja Illuminatów w tajemnicy rządząca światem. O ile takie (głupoty) historie brzmią absurdalnie i kompletnie nie wpasowują się w nasz obraz świata, to mają one swoich zwolenników. Ale nie tego typu teoriami zajmuje się Autor. Bierze on na warsztat spiski nie mające żadnego poparcia we współczesnej nauce, spiski, które z naukowego punktu widzenia nie powinny istnieć, spiski, do których obalenia potrzeba tylko, w większości przypadków, fundamentalnej wiedzy z zakresu wyższych lat szkoły podstawowej. Pomimo tej łatwości w zanegowaniu tych "wierzeń" mają one swoich zwolenników (i to niestety nie mało). Łukasz Łamża na przestrzeni książki ukazuje czytelnikom problem jakim są ci ludzie w dzisiejszych czasach, odrzucają oni bowiem fundament współczesności - naukę. Wielu pomyśli, że wystarczy owym ludzią przedstawić niezbędna wiedzę i uświadomić ich o błędzie w rozumowaniu, niestety nie, w większości przypadków nie przyniesie to żadnych skutków. Jest to lektura o tyle ważna, a nawet obowiązkowa, że wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z ogromu problemu jakim jest społeczeństwo bezmyślnie odrzucające naukowe dowody oraz skutki jakie może to przynieść przyszłym (a może nawet teraźniejszym) pokleniom.

Książka podzielona na tematyczne rozdziały - każdy o innej "teorii spiskowej". Ciekawie przedstawione mechanizmy rozprzestrzeniania się dezinformacji i wytłumaczone przyczyny łatwowierności ludzi. Wszystko napisane w przystępny, łatwy sposób. Polecam przeczytać każdemu, kto chciałby dowiedzieć się jak powinno się weryfikować naukowe informacje.

Bardzo ciekawa książka, której największą zaletą jest obiektywizm i dogłębne badanie każdego tematu. Do przeczytania przez obie strony omawianych zagadnień: zwolenników i przeciwników.

Dobra książka, która pokazała mi, że nie ma większej różnicy pomiędzy światem duchowym jaskiniowca i człowieka XXI-go wieku. Tam, gdzie kiedyś szaman podejmował ważne decyzje w oparciu o wyroki rzutu kośćmi, tam człowiek współczesny zamawia radiestetę, aby sprawdził cieki wodne na działce budowlanej. Te same motywacje (potrzeba bezpieczeństwa), różne metody ? a z naukowego punktu widzenia taka sama skuteczność. Mój szacunek dla przodków wzrósł gwałtownie, bo oni mają zaprawdę dobrą wymówkę, dlaczego zatrudnili szamana-hydraulika, podczas gdy współcześni zwolennicy medycyny alternatywnej, wszelakich teorii spiskowych, płaskoziemstwa, radiestezji, witaminy C jako cudownego leku, antyszczepionkowcy i audiofilowie takowej już raczej sprokurować nie będą w stanie. Napisałem ?dobra książka?, bo temat podjęty przez Łukasza Lamżę jest tak obszerny i dotyka tylu różnych, częściowo naprawdę skomplikowanych zagadnień, że niecałe 200 stron to po prostu kropla w morzu potrzeb. ?Światy równoległe? uzmysłowiły mi równocześnie, że wszelaka próba ?nawracania? zwolenników opisanych w tej książce ?teorii?, to sprawa niezmiernie trudna i w wielu przypadkach z góry skazana na niepowodzenie. Człowiek to istota wysoce nieracjonalna i targana emocjami (przede wszystkim strachem), które stanowią doskonały substrat dla rozwoju zachowań z pogranicza nauki i zabobonu. Zaczynamy od wiary w zgubny wpływ czarnego kota, przechodzimy do przekonania, że maksymalnie rozcieńczone rozwory mają właściwości lecznicze a kończymy na przeświadczeniu o śmiertelnym zagrożeniu, jakim są smugi kondensacyjne samolotów i mikroelektronika, która, spadając z nich, zagnieżdża się w naszych ciałach. Normalka.

Bardzo ciekawa książka. Wiadomo, nie zawsze jest w 100% obiektywna, ale przy tego typu jest to bardzo trudne. Super są te informacje np. o badaniach naukowych - zdecydowany +. Polecam przeczytać

Książka w porządku, jednak w żaden temat nie wchodzi głębiej niż można by to zrobić w długim artykule, co stanowi zmarnowany potencjał

Czyta się tę książkę naprawdę dobrze, ale mimo wszystko w moim odczuciu jest to tylko zbiór felietonów/artykułów. Nie wszystkie tematy zostały wyczerpująco potraktowane. Za to tekst o badaniach medycznych "od kuchni" bezcenny. Generalnie warto!

Trudno się ją czyta