Opinie czytelników - O północy w Czarnobylu. Nieznana prawda o największej nuklearnej katastrofie (4)

"O północy w Czarnobylu" to imponujący reportaż o największej katastrofie jądrowej na świecie autorstwa Adama Higginbothama. Autor idealnie oddaje ducha epoki, możemy wczuć się w klimat zimnej wojny i skomplikowanej siatki systemu ZSRR. To książka o dramacie jednostek wobec niewyobrażalnej tragedii, o ludzkiej pysze i bezwzględności, o śmiertelnej walce z siłami przekraczającymi skalę wszelkich wyobrażeń - opowiedziana z różnych perspektyw. W tej książce śledzimy nie tylko przebieg katastrofy - stajemy się także świadkami tego, jak pieczołowicie budowany, surowy, karmiony propagandą i ślepym posłuszeństwem komunistyczny ustrój z chwilą katastrofy zaczyna chwiać się w posadach by w końcu runąć i obnażyć całą prawdę. Bo ta w końcu zawsze wychodzi na jaw. Zadziwiająco aktualny obraz nieudolności Rządów, ludzkiego strachu, ignorancji oraz zwykłej głupoty towarzyszącej jednej z największych katastrof przemysłowych XX w. Dlaczego wciąż aktualny Podmieńmy skażenie radiologiczne na biologiczne i okaże się, że mamy małą powtórkę z rozrywki. W pewnym stopniu fascynujące są rozważania na temat przyszłości naszego systemu przez pryzmat katastrofy czarnobylskiej. . Starszy brat współczesnego, wirusowego ale również niewidzialnego terroru obalił największy reżim nowożytnego świata. Ukazał jak wiele postaw i niuansów głęboko zakorzenionych w kulturze ekonomicznej i społecznej imperium doprowadza do jego upadku. "O północy w Czarnobylu" to imponujący reportaż o największej katastrofie jądrowej na świecie autorstwa Adama Higginbothama. Autor idealnie oddaje ducha epoki, możemy wczuć się w klimat zimnej wojny i skomplikowanej siatki systemu ZSRR. To książka o dramacie jednostek wobec niewyobrażalnej tragedii, o ludzkiej pysze i bezwzględności, o śmiertelnej walce z siłami przekraczającymi skalę wszelkich wyobrażeń - opowiedziana z różnych perspektyw. W tej książce śledzimy nie tylko przebieg katastrofy - stajemy się także świadkami tego, jak pieczołowicie budowany, surowy, karmiony propagandą i ślepym posłuszeństwem komunistyczny ustrój z chwilą katastrofy zaczyna chwiać się w posadach by w końcu runąć i obnażyć całą prawdę. Bo ta w końcu zawsze wychodzi na jaw. Zadziwiająco aktualny obraz nieudolności Rządów, ludzkiego strachu, ignorancji oraz zwykłej głupoty towarzyszącej jednej z największych katastrof przemysłowych XX w. Dlaczego wciąż aktualny? Podmieńmy skażenie radiologiczne na biologiczne i okaże się, że mamy małą powtórkę z rozrywki. W pewnym stopniu fascynujące są rozważania na temat przyszłości naszego systemu przez pryzmat katastrofy czarnobylskiej. Starszy brat współczesnego, wirusowego ale również niewidzialnego terroru obalił największy reżim nowożytnego świata. Ukazał jak wiele postaw i niuansów głęboko zakorzenionych w kulturze ekonomicznej i społecznej imperium doprowadza do jego upadku. Książka jest sprawnym połączeniem reportażu z książką historyczną gdzie praktycznie w żadnym miejscu nie dziedziczy symptomatycznych wad i ?ciężkości? charakterystycznych dla jednego i drugiego. Nie przytłacza faktami, datami, nazwiskami, nazwami własnymi ani technobełkotem. Przedstawia przystępnie i przekrojowo zakres informacji od powstania radzieckiego przemysłu jądrowego w połowie XX w. aż po rozważania na temat przyrody i ekologii w strefie 35 lat po wybuchu. Jest to opracowanie dość klimatyczne. Czuć przez kartki ciężar i specyfikę egzystencji w latach słusznie minionych. Bardzo wyraźnie zaznaczony jest wątek obyczajowy i społeczny. Pomimo wcześniej wspomnianego mrocznego odczucia autor przedstawia nam bohaterów w bardzo ludzkiej odsłonie. #ZaszczepSięCzytaniem

Jedna z książek, od której nie mogłem się oderwać. Pamiętam ohydny smak płynu lugola ale po przeczytaniu tej pozycji dopiero dowiedziałem się jak byliśmy blisko czegoś o wiele gorszego.

Bardzo dobra książka o największej światowej katastrofie jądrowej. Jeżeli podobał Ci się serial Czarnobyl, to polecam.

Ciekawa lektura.