Głuchy telefon

Starzy bohaterowie w nowej odsłonie

Świat się zmienił. Przestępcy są sprytniejsi, a zbrodnie jeszcze bardziej brutalne. W tej rzeczywistości ponownie spotykają się byli członkowie Drużyny A. Ich grupa została rozwiązana, ale teraz mają okazję stworzyć nową formację, jednostkę operacyjną Europolu. Pewnego dnia dochodzi do wyjątkowo dziwnego morderstwa. Policjanci znajdują wiadomość ukrytą w zwłokach, ułożonych w niezwykłej pozycji. To zaledwie początek trudnych do wyjaśnienia wydarzeń... Głuchy telefon to znakomity kryminał. Arne Dahl stworzył niesamowicie wciągającą historię. Skomplikowana fabuła, akcja która nabiera tempa z każda stroną, mnóstwo poszlak i zaskakujących tropów, które doprowadzają do śledztwa na niespotykaną skalę. Każdy wątek, okazuje się elementem genialnej układanki, której rozwiązanie wgniata w fotel. Książki tego autora można brać w ciemno. 

(…) ZIMNIEJ JUŻ BYĆ NIE MOŻE, pomyślał obserwator, ciaśniej opatulając się płaszczem. Nigdzie nie może być zimniej niż w Londynie w pierwszych dniach kwietnia.
Ta szarość, pomyślał, spoglądając w dół na betonową bryłę nad Tamizą. Ta niekończąca się wilgotna szarość. A do tego jeszcze to czekanie.
Jednak zrobiło się zimniej. Wyraźnie czuł, jak coś wdziera się pod hermetycznie zapięty płaszcz. To był zupełnie inny chłód. Wiatr. Wiatr, wydawało się, pochodzący nie z zewnątrz, lecz z wnętrza. Z głębi niego samego, z mroków historii, z samego jądra ludzkości.
Po prostu z tego słowa, które tak długo rozpamiętywał.
Glencoe.
Mroźny lutowy wiatr wieje w odludnej dolinie. Jest wczesny ranek, słońce nie zdołało się jeszcze wznieść nad grzbiety gór, a już mroźne światło świtu mówi, że jest sam środek zimy. To oczywiste, że wiatr, który wdziera się teraz w dolinę od strony Rannoch Moor, to nie jest zwyczajny, zimowy wiatr. Gdy mija falisty grzbiet Buachaille Etive Mòr u wejścia do doliny, niesie wyraźny powiew śmierci.
Złej, nagłej śmierci (…)