ODBIERZ TWÓJ BONUS :: »

    Szwoleżer z Sułkowic

    (ebook) (audiobook) (audiobook)
    Wydawnictwo:
    BEL Studio
    Ocena:
    Bądź pierwszym, który oceni tę książkę
    Stron:
    408
     
    PDF
    Czytaj fragment

    Ebook (16,00 zł najniższa cena z 30 dni)

    20,00 zł (-30%)
    13,90 zł

    Dodaj do koszyka lub Kup na prezent
    Kup 1-kliknięciem

    ( 16,00 zł najniższa cena z 30 dni)

    Przenieś na półkę

    Do przechowalni

    Ze wstępu
    Latem roku 1920 wojna z Sowietami rozgorzała w pełni, płonęły wschodnie połacie kraju, a cofające się na całej długości
    frontu wojska polskie opierały się już o linię Bugu i Wisły. Coraz bardziej realne stawało się okrążenie Warszawy.
    Na długim, rozciągającym się od północnych do południowych granic froncie, trwały zażarte walki. Z nieustannymi atakami oddziałów
    bolszewickich ścierały się armie, dywizje, brygady i pułki.
    W okopach walczyła wyczerpana ciągłymi marszami i bojami piechota, coraz mniej liczna kawaleria ponawiała kolejne szarże
    na wroga, przetrzebiona artyleria coraz słabiej ostrzeliwała wykryte cele.
    Podobnie jak inne miasta w Polsce, takoż i jej stolica żyła w ogromnym niepokoju. Na dworce Wileński, Gdański, Główny
    i inne docierały coraz dłuższe pociągi z rannymi. Po ogłoszeniu totalnej mobilizacji sił i środków pociągi te wracały na północ,
    wschód i południe, wioząc powołanych do wojska rezerwistów i zaopatrzenie wojenne.
    Wszystko dla frontu! krzyczały rozklejane wszędzie plakaty mobilizacyjne, przed którymi gromadzili się coraz bardziej zatrwożeni
    obywatele. Spontanicznie powstawały oddziały ochotnicze, masowo do obrony Ojczyzny zgłaszała się młodzież, w tym także
    nieletnia i żeńska. nie okrzepnięte po dopiero co odzyskanej niepodległości państwo polskie stało się celem ideologiczno-militarnej
    agresji komunistów sowieckiej Rosji. Miliony byle jak odzianych i uzbrojonych krasnoarmijców bolszewickich ruszyły na zachód,
    niosąc czerwone sztandary i wykrzykując rewolucyjne hasła.
    Po trupie białej Polski zaniesiemy ogień rewolucji do Niemiec i dalej głosili ich ideolodzy, a rozentuzjazmowane i odurzone
    taką propagandą oddziały parły naprzód: raz, aby wykonać rozkaz, a po wtóre, aby zdobyć trofiejne zaopatrzenie, którego stale
    brakowało. Trasy przemarszu Sowietów znaczyły pożogi miast i wsi oraz powszechne grabieże, gwałty i mordy dokonywane na
    ich mieszkańcach.
    Wojskami sowieckimi nie dowodzili wykształceni w akademiach wojskowych stratedzy czy doświadczeni oficerowie sztabowi, ale
    młodzi i hardzi, czasami nawet niepiśmienni, lecz zaprawieni już w rewolucyjnych bojach nowi marszałkowie i komisarze polityczni.
    To oni, po obaleniu tronu carów, wycięciu białej generalicji i spustoszeniu kraju, zaprowadzili w bezkresnej Rosji rządy bolszewickie
    oraz pokonali armie Denikina, Judenicza i Kołczaka.
    To Czapajew, Budionny, Tuchaczewski, Gaja-han i inni, nakarmieni i zaczadzeni ideologią Lenina, postanowili spełnić jego obłędny
    zamiar i rozpalić ogień rewolucji komunistycznej w Europie. Aby to zrealizować, należało w pierwszej kolejności pokonać nowo
    odrodzoną Polskę i jej nie do końca jeszcze okrzepnięte i zorganizowane siły zbrojne.
    Poczynania sowieckich dowódców liniowych bacznie obserwował i kontrolował rozbudowany i ideologicznie czujny aparat
    polityczny, złożony z wszechobecnych komisarzy. Jednym z nich był Josip Wissarionowicz Stalin....

    Wybrane bestsellery

    Kazimierz Dymek - pozostałe książki

    BEL Studio - inne książki

    Zamknij

    Wybierz metodę płatności

    Zamknij Pobierz aplikację mobilną Ebookpoint